Ta strona została uwierzytelniona.
Filon.
Żal mi cię puścić, nie śmiem cię trzymać...
Kiedy przyspieszy czas drogi,
Gdy z moją Laurą i słodko i drzymać,
I bawić będę bez trwogi.
Laura.
Miesiącu! już ja idę do domu!
Jeźliby kiedy z Dorydą
Filon tak tracił noc pokryjomu,
Nie świeć, niech na nich dżdże idą.
Fr. Karpiński.
46.
Serce, serce skąd to bicie,
I co znaczą troski twe?
I to nowe obce życie,
Ja dziś nie poznaję cię.
Czy mię olśnił blask jej lica,
Czy cudowna postać ta,
I czarowna ta źrenica,
W której odblask niebo ma?
I na tej tu pajęczynie,
Która się tak wątła zda,
Ej udało się dziewczynie,
Że mnie w swojej mocy ma.