Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/218

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gospodyni dobądź z skrzyni
Półkwartowe na stół szklanki;
Ty twej Hanki, ja mej Franki,
Każdy zdrowie swej kochanki!

Skrzypek słucha, więc od ucha
Mazowieckie zagra tany;
Wszak jest znany między pany
Skoczny nasz mazur kochany!

Kto ochoczy, niech wyskoczy,
Niechaj nam tupać pomoże;
Kto nie może, żal się Boże,
Niechaj pójdzie spać w komorze!

A kto może, szczęść mu Boże,
Dalej z nami w raźne koło;
Dalej w koło, w górę czoło,
Tańczmy chłopcy a wesoło!



163.

Siał gospodarz żyto, żyto,
Żona mówi: — hreczka!
— Nie mówże mi słóweczka.
Niechaj z żyta będzie hreczka!