Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/154

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
113.

Polskie nosili odzienie,
Sławniejsi od nas naddziady,
Czemuż proszę uniżenie,
Nie chcesz wstępować w ich ślady.

Nasz Stefan Batory Wielki,
Gromiąc moskiewskie bojary,
Nie używał kamizelki,
Lecz kontusza lub czamary.

W żupany, znowu w żupany,
Przybieraj się cny Polaku,
Ten, co gromił bisurmany,
Nie szedł do Wiednia we fraku.

W kontusze, bracia w kontusze,
Bo chcąc być dobrym Polakiem,
Nie dosyć mieć polską duszę,
Potrzeba się rozstać z frakiem.

Wyście panie temu winne,
Żeśmy fraki pokochali,
Zmieńcie wasze chęci w inne,
My się będziem przebierali.