Przejdź do zawartości

Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Me lube dziewczę, wierzaj w tę moc,
Gdzie ócz twych niema, tam dla mnie noc:
A z ust twych płynie słodyczy zdrój;
Tyś pani moja, jam sługa twój!

O lube dziewczę, wiedz, tyś mój raj,
Za nic bez ciebie wiosna i gaj,
Bo nic nad piękność wdzięków twych zdrój;
Tyś pani moja jam sługa twój!

Me lube dziewczę, wierzaj mi, iż
Tyś jedna w stanie wywołać dziś
Z twardego serca miłości zdrój;
Tyś pani moja, jam sługa twój!



82.

Powiedz lube dziewczę moje,
Ale powiedz z własnej woli,
Czemu dzisiaj oczy twoje,
Są powodem mej niedoli?

Jak wędrowiec gdzieś zagnany,
Mimo ciężkich dni kolei,
Kiedy wiedzie wzrok zbłąkany,
Widzi promień czczej nadziei.