Strona:Józef Birkenmajer - Poszumy Bajkału.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Przed czarnym krucyfiksem.

Przed krucyfiksem czarnym na Wawelu,
Kędy się święta modliła królowa,
Często mych modłów słychać było słowa,
Pełne narzekań, pełne smutków wielu;

Echem gotycka tłumiła się nawa...
Nikt mię nie słuchał, jeno głuche ściany
I smętny Chrystus, gwoździem przykowany...
Ale ta skarga, to modlitwa łzawa

W ciszy tej brzmiała wołaniem mocarnem,
Jakby grobowców anieli-stróżowie
Swym szlochem mojej wtórzyli rozmowie
z tym krucyfiksem czarnym...