Strona:Iliada3.djvu/035

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

 
„Przecz, ziemia trząść się zwykła, w trwodze i król ciemny
„Bywa, by się rozsiadłszy, kray nie rozwarł ziemny,
„I cieniów nie nakarmił strachu dzień wpuszczony.

Przekład: Zebrowskiego.

 
„Stądże i ziemia kiedyś okrutnie zadrżała.
„I bał się król umarłych, by się nie padały
„Grunty ziemie, i w sobie dziur nie podziałały,
„Któremiby wkradłszy się iasny dzień, strwogane
„Nieboszczyki przestraszyć mógł niespodziewane.

Przekła: Otfinowskiego.

W. 147.

Idzie Neptun, od górnych otoczon mieszkańców.
Prowadząc ich do sławnych Herkulesa szańców.

Przypadek ten w historyi baiecznéy tak iest opisany. Neptun oszukany od Laomedona, i nie odebrawszy nagrody za wystawienie murów Troi, przesłał potwór morski. Z rozkazu wyroku, wystawiono mu na pożarcie Hezyonę, córkę króla Troiańskiego. Herkules ią uwolnił.

W. 170.

Jako lew, na którego wieś cała uderza,
Zuchwale idzie, gardząc grożącym mu razem;
Lecz gdy go który młodzian dosięgnie żelazem,
Zwraca się, pysk otwiera, kły ostre zapienia,
Jęczy, i z piersi straszne wydaiąc ryczenia,
Zabiera się do walki z mnóstwem uzbroioném,
I boki oba długim uderza ogonem,
A tocząc wzrok okropny, wpada wpośród grotów,
Lub zabić kogo z mężów, lub sam zginąć gotów.