Strona:Iliada.djvu/178

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Lud w Argissie, w Ortonie, w Orcie zamieszkały.        751
Dziedziczący Elonę i Olosson biały,
Stawia silny Polipet: na nim pyszna zbroia,
Swym dziadem ma Jowisza, oycem Pirytoia.
Kiedy Centaurów srogie ukarał potwory,
I z Pelionu przegnał na Etyckie góry,
Z Hippodamii tym się synem uweselił.
Lecz nie sam był na czele: bo władzę z nim dzielił
Leontey, Marsa uczeń, sławny syn Korona.
Z niemi przyszła z cztérdziestu naw flota złożona.
Dwadzieścia dwie naw Guney przywiódł do potrzeby:
Za nim szły Eniieny i mężne Pereby;
I ci, co żyli w zimnéy Dodony krainie,
I co dzierżyli niwy, gdzie Tytares płynie,
Który w Peneiu rzekę nurtem wpada czystym,
A nie miesza wód z jego potokiem srebrzystym,
Płynąc wierzchem, iak oléy: ze Styxu wypływa,
Na który samym bogom przysięga straszliwa.
Protoy Magnetów, których grunta Peney rosi,
Gdzie Pelion zuchwale do nieba podnosi
Ogromny grzbiet, dżwigaiąc na nim dęby wieczne;
W cztérdziestu nawach przywiódł zastępy waleczne.
Ci wodzowie z Atrydem, pod Jlion przyśli.
Teraz, Muzo, niech gładki twóy pęzel okryśli,
Kto był naywiększy z mężów, naydzielnieyszy z koni?
Te, na których wnuk Fera, Eumel roty goni,