Strona:Iliada.djvu/068

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do napisania wierszy o posłuszeństwie i zgodzie. W zbiorze praw swoich zamierzył sobie złączyć i spoić w jedno ciało, swoich spółziomków, a razem ich ſtrasznymi nieprzyiaciołom uczynić. Do tego celu zdawały mu się dziwnie zdatne wiersze Homera. Maxymy w jego poezyach, tu i owdzie rzucone, naywięcéy iedność i zgodę spółeczną zalecaią: całe zaś poema zapałem woyny oddycha. Dotego wiersz Iliady, interesował szczególniéy Lacedemończyków: w nim cała Grecya bierze się do broni, pod dowództwem króla Sparty, i chwalebny tryumf nad Azyą odnosi. Dla téy przyczyny Iliada, tyle się podobać była powinna ludowi Lacedemońſkiemu, ile podobała się prawodawcy, a tém samém przyłożyć się do szczęśliwego nowych praw zaprowadzenia. W téy pamiątce, widział mieszkaniec Sparty, podniesione zaszczyty oyczyzny, a razem brał z niéy podnietę, aby tę chwałę utrzymał. Dlatego Kleomen w apoftegmatach Plutarcha, Homera Lacedemończyków poetą nazywał. Nakoniec, ieśli Homer wiele winien Likurgowi, niemnieysze są Likurga dla Homera obowiązki.
Już wiersze tego poety pokazały się w Grecy i, ale ciągłego i zupełnego zbioru nie było. Oddzielne te ułomki, miały swoie tytuły: iakoto: Bitwa przy okrętach, Śmierć Dolona, Waleczność