Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

by ustami wygłosić wyrocznię, ponownie przygotować się winna. Poeta dalej:

...Wieszczka, od Feba jeszcze nie zwalczona,
Miota się, czyli boga nie wyrzuci z łona:
Z tym większym on hamuje zjadłe usta gwałtem,
I dzielnie tłocząc serce swym urabia kształtem.

(Eneida, 43—137).

Była więc Sybilla Kumejska, jak wnosimy z tych słów poety, istotą ludzką, przez łaskę boga wybrana i własną zasługą (dziewictwo) wyniesiona do godności narzędzia dla pomysłów bożych. Apollo, za pośrednictwem Sybilli, oznajmiał swą wolę i objawiał przyszłość, pożądającym tę przyszłość poznać i przez stosowne dary i ofiary poznać ją zasługującym ludziom bogobojnym. Stając się narzędziem boźem, w chwili natchnienia, w akcji przemawiania za jej pośrednictwem boga, doświadczała ona mąk niezwykłych. Tylko w takich przypadłościach głosiła słowo boże. Instynkt samozachowawczy zniewolił ją, jak się wyraża poeta, wyrzucić z łona boga (pectore excusisse deum), co należy rozumieć, opierać się, nie poddawać ogarniającemu ją natchnieniu. Bóg wszelako, rzecz naturalna, zawsze zwyciężał i powolną ją czynił, urobiwszy stosownie do akcji wróżbiarskiej. Wybranka boża atoli nie była tylko narzędziem biernem. Obcowanie z bogiem wyrobiło w niej moc wyższą od ludzkiej, zwyczajnej. Ona to Eneasza wprowadza do przybytku zmarłych.
Głęboki patrjotyzm epika narodowego nie uchronił wszelako Wirgiljusza od przejęcia się panującemi podówczas i w świecie rzymskim, przynajmniej w pewnych kołach, nie mogących być zadowolnionymi z utrwalającego się w polityce nowego porządku rzeczy, pojęciami, będącemi wynikiem rozpowszechnienia się apokryfów judaistycznych, a zwłaszcza, pomiędzy niemi zajmujących naczelne miejsce. Ksiąg Sybilskich. Wyrażeniu tych pojęć poświęca poeta jedną ze swych Eklog, mianowicie czwartą, w której czytamy: »Ostatni już nadszedł wiek wieszczby kumejskiej, nowe pokolenie z niebios zstępuje wysokich«.