Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stronie, bo cztery z nich zostały na swem miejscu. I widziałem: a oto podskrzydlne piórka chciały się podnieść i otrzymać panowanie. I obaczyłem: a oto się jedno podniosło, ale go wnet widać nie było. I drugie prędzej ustały, niż pierwsze. I widziałem: a oto dwie, które były pozostały, myśliły z sobą (apud semetipsas cogitabant), aby i one królowały. O czem, gdy myśliły, oto jedna głowa z odpoczywających, która była w pośrodku, ocuciła się, bo ta była większa, niż dwie inne głowy. I widziałem, że się spoiły dwie głowy z nią. A oto głowa obróciła się z drugiemi, które z nią były, i zjadła dwie podskrzydlne pióra, które myśliły królować. A ta głowa przestraszyła wszystką ziemię i panowała na niej nad tymi, którzy na ziemi mieszkają z wielką pracą dzierżąc państwo wszego świata, dłużej niż inne skrzydła, które były. I widziałem potem: a oto średniej głowy z prędka widać nie było, a to jako skrzydeł. A dwie głowy pozostały, które też także królowały nad ziemią i nad tymi, którzy mieszkają na niej. I ujrzałem: a oto głowa po prawej stronie pożarła oną, co była z lewej strony. I widziałem: a oto jako lew prędko bieżący z lasu, rycząc, i widziałem: iż głos człowieczy puszczał do orła i rzekł, mówiąc: Słuchaj ty, a będę mówił do ciebie, a będzieć Najwyższy mówił: Izaliś nie ty jest, któryś pozostał ze cztereeh zwierząt, którem postanowił, aby królowały na moim świecie, i aby przez nie przyszedł koniec czasów ich? A czwarty, przyszedłszy, zwyciężył Wszystkie zwierzęta, które minęły, i państwem dzierżał świat ze drżeniem wielkiem i wszystką ziemię z ciężkim uciskiem i mieszkał tak długo ze zdradą na świecie. Iż nie według prawdy sądziłeś ziemię. Gdyżeś ciche trapił, a spokojneś obrażał, kochałeś się w kłamcach i psowałeś mieszkania tych, którzy owoc czynili, a poniżąłeś mury tych, którzyć nie szkodzili... I wejrzał Najwyższy na pyszne czasy, i oto dokończyły się... A dlategoż ty, orle, więcej się nie ukazuj i groźne skrzydła swoje i złośliwe pierze twoje I głowy twe i paznogty najgorsze i wszystko marne ciało twoje, aby ochłodła wszystka ziemia i wróciła się wolna od gwałtu twego, a spodziewała się sądu i miłosierdzia Tego, który ją uczynił. I stało