Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dek gdyby się nadarzyła sposobność zostania sam na sam z umiłowaną.
W rzeczywistości jednak był zbyt tchórzliwy, by sobie zadrasnąć choćby palec, a Elżbieta unikała pilnie takiego tête a tête z bladym młodzieńcem, o zaropiałych oczach, kryjąc z trudem wstręt swój.
Wojna dobiegła końca. Generał-zbrojomistrz Lehndorff obrał po upadku monarchji Wiedeń za miejsce pobytu, a Leidlich poruszył wszystkie stosunki, by zostać przeniesiony do stolicy. Powiodło mu się to przy pomocy Bodenbacha i został zrazu urzędnikiem konceptowym, potem zaś komisarzem w prezydjum policji, gdzie biuro sąsiednie zajmował obecny jego przełożony, a dawny kolega szkolny. Pieniąc się z wściekłości i bezsilnej nienawiści doszedł Leidlich niebawem, że Bodenbach jest stałym gościem i zażyłym przyjacielem domu generała, że traktuje Elżbietę poufale, a ona zwie go także po imieniu.
Daremnie wysilał się Leidlich, by wznowić bywanie u Lehndorffów we Wiedniu. Pewnej niedzieli złożył swój bilet wizytowy i nie został