Strona:Hipolit Cegielski - Życie i zasługi doktora Karola Marcinkowskiego.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Węgielny kamień do wielkiego dzieła tego położył już w roku 1840, a szybkość, z jaką myśl tę rozwinął i urzeczywistnił, oraz wielki skutek, jaki od razu osięgnął, dowodzą z jednéj strony energii i nadzwyczajnego wpływu na opinią, z drugiéj strony nadzwyczajnéj gotowości, z jaką na wezwanie jego poczuwano się do ofiar publicznych. Wspierali go przy założeniu tego dzieła bliscy jego przyjaciele, oraz ówczesni mężowie zasługi na właściwych sobie polach, a mianowicie hr Maciéj Mielżyński, Gustaw Potworowski, Libelt, Mendych, Szułdrzyński i inni, a wnet potém dotychczasowy sekretarz Towarzystwa, ks. kanonik Brzeziński. Rozesłane po powiatach listy wracały z licznemi podpisami i obfitemi zapisami, tak iż pierwszy spis członków wykazał 16 podpisów od 500 do 100 talarów rocznie, 42 podpisy od 100 do 20 talarów, a kilkadziesiąt podpisów niżéj 20 talarów. Opinia publiczna przyklasnęła temu szlachetnemu i pożytecznemu przedsięwzięciu; władze krajowe przez organ ówczesnego naczelnego prezesa Flottwella pochwaliły toż dzieło humanitarne, a poparte ze wszech stron weszło w życie już w ciągu r. 1841 i odtąd bez przerwy wywiera dobroczynne i zbawienne swoje wpływy. W roku 1860 na wniosek ówczesnéj Dyrekcyi uchwaliło walne zebranie, aby uczcić pamięć Założyciela Towarzystwa przez przywiązanie imienia jego do tego Towarzystwa, i odtąd dzieło to, nieoddzielne od imienia i pamięci Założyciela, stoi z jednéj strony jako najwspanialszy pomnik Założyciela, z drugiéj jako warownia imieniem jego zasłoniona i zabezpieczona.
Ależ oto stanęliśmy na miejscu, w którem nam się z wspaniałym tym obrazem życia i działania znakomitego tego męża rozstać przychodzi, i po drodze trudu i bólu najprzód do łoża śmiertelnego, a wnet potém z nie-