Strona:Heraldyka (Kochanowski).djvu/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
– 114 –

zależne w pomyśle tematy przedstawiają nawet — pejzaże.
Heraldyka owa i pokrewne jej parodye herbów heraldycznych nie nadają się wcale do poważniejszego rozbioru. Ich podkładem jest bowiem, nie ewołucya, lecz fantazya, snuta na tle tradycyj pseudo-heraldycznych, wśród których tu i owdzie ocalały strzępy klasycznej sztuki herbowej. Te cząstki lepsze, jakie pod wpływem wspomnień dawniejszych ocalały w herbownictwach europejskich z powodzi barocca, a zwłaszcza rococo i zopfu, uległy większemu jeszcze spaczeniu pod działaniem wspomnianej parodyi heraldycznej.
W Polsce poddały się błędnym wpływom obcym głównie herby rodzin utytułowanych, obdarzonych przez mocarstwa rozbiorowe, wśród których prym dzierżyła Austrya, kombinacyami godeł, niezgodnemi z duchem rodzimym, a tworzonemi ze spaczonych akcessoryów pseudo-heraldyki zachodniej. Wszelako i szlachta polska psuła gromadnie herby swoje na własną