Strona:Henryk Sienkiewicz - Wiry 01.djvu/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   223   —

nie. Jeżeli bowiem miłość jest ślepą, to z pewnością nie na to, co przynosi jej korzyść. Umie ona nawet korzyści i przeszkody ważyć na tak delikatnych wagach, że pod tym względem jest może najostrożniejszem, najbardziej przewidującem i najprzebieglejszem z ludzkich uczuć. Otóż Krzycki zauważył, że między jego matką a panną Anney zawiązuje się sympatya, którą ze strony młodości, zdrowia i siły wytwarza pewna przyjazna opieka, ze strony słabości i starszego wieku — wdzięczność. Wszystkie trzy panie były wielce troskliwe o jego matkę, ale ani troskliwość pani Otockiej, ani Maryni nie była tak czujna i tak skuteczna, jak troskliwość panny Anney. Pani Krzycka otwarcie mówiła, że nawet Władysław nie przetacza z pokoju do pokoju z taką zręcznością fotelu, do którego przykuła ją chwilowa niemoc, nawet on nie umie tak wszystkiego przewidzieć i tak jej dogodzić, jak ta jasnowłosa »angielska dobra wróżka«. A Krzyckiemu przechodziło nieraz przez głowę, że zapewne »dobra wróżka« czyni to wszystko przez dobroć i przez szczerą przyjaźń do matki, ale także i dlatego, by ją sobie zjednać. I serce drżało mu z radości na myśl, że może nadejść chwila, w której życzenia matki