wielkich wojen zdobywczych Bolesławów: Chrobrego, Śmiałego i Krzywoustego.
Stanowili oni ludność nieswobodną, czyli przytwierdzoną do roli. Przytwierdzonych nie sprzedawano już, jak twierdzi autor, nigdy, jakkolwiek nie jest to jasnem, albowiem nie ukazuje, czy istniało już za owych czasów prawo zabraniające sprzedawać niewolników raz na roli osadzonych. Handel niewolnikami kwitł w owych czasach na dobre, jeżeli więc ograniczał się on tylko do jeńców świeżo wziętych, należało by przypuszczać, że jakieś prawa, bądź to zwyczajne, bądź nadane, broniły dawniej osiadłych i do roli przytwierdzonych. Autor przesuwa się tylko wśród tych kwestyj, mówiąc, co następuje: „Jeśli połów nadspodziewanie się udał, liczne partie niewolników szły w ręce kupców żydowskich...“ Kilka zaś wierszy dalej: „Tylko chłop raz już do gleby przywiązany nigdy nie szedł na targ, bo jakążby miała wartość ziemia bez niego“. Ten wzgląd nie wystarcza, bo taki chłop mógł być zastąpiony kim innym, sprzedany za karę itp. Hodowla zajmowała podówczas, również jak i rolnictwo, mnóstwo rąk swobodnych i nieswobodnych. Częstokroć swobodni chłopi przechodzili dobrowolnie na nieswobodnych, inni na czynszowników. Zdarzało się to również i dziedzicom małych ziem, których potomkowie jedni mogli dochodzić znaczenia i dostojeństw, drudzy, mniej szczęśliwi, tracili nawet swobodę.
Od opisu prac i zajęć autor po niewoli przechodzi do stosunków rozmaitych warstw narodu względem siebie, słowem, do stosunków społecznych. Jest
Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/431
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.