Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/401

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.





1.

Dochodzą nas wiadomości, że Dyrekcja naszych teatrów rozpoczęła już rokowania z p. Popielówną (Święcką).
Wiadomość o tem przyjęła publiczność z największą radością, jeśli bowiem p. Popielówna była zawsze artystką ulubioną i szczególniejszemi otoczoną względami, należy wyznać, że względy owe rzadko otaczały talent równie wielki i prawdziwy.
Po wyjściu p. Popielówny nikt jej zastąpić nie zdołał i nie ma co myśleć, by to nastąpić mogło, z tej prostej przyczyny, że takie talenta, jak jej i Żółkowskiego, pojawiają się zupełnie wyjątkowo. Wobec tego nabytek takiej artystki nie jest tylko kwestią zapełnienia pewnej luki lub obsady pewnych ról, ale wielkim wygranym losem dla każdej sceny, kwestią jej świetności i stanowiska względnie do scen innych.
Sądzimy zatem, że Dyrekcja nasza skorzysta ze sposobnej chwili i dołoży starań, by wrócić scenie artystkę, która dla każdego teatru byłaby nieocenionym nabytkiem.
Zaniedbanie się w tym razie (o które zresztą nie chcemy posądzać Dyrekcji) równałoby się obojętności na dobro sceny.