Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/326

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ści, i człowieka. Tak jak trudno jest znaleźć w życiu Szekspira komentarz do jego dzieł, tak z drugiej strony same dzieła, właśnie ze względu na swą rozmaitość typów, nie mogą rzucać światła na jego osobistość i jakość tak moralną, jak i umysłową. Jak tu bowiem dopatrywać się odbicia osobistej duszy w dziełach człowieka, który tworzy Hamleta i Makbeta, Prospera z Burzy i Tymona Ateńczyka, Koriolana, Falstaffa, Cymbelina i Imogenę. Próbowano odtworzyć Szekspira z jego Sonetów, ale i one nie są żadną wskazówką. Stosunek jego do możnego protektora jest tylko zwykłem zjawiskiem wieku. Historia nie przechowała i nie złączyła z jego imieniem imienia żadnej takiej kobiety, jak Petrarkowa Laura lub dantowska Beatricze — niewiadomo też, czy wielka miłość przewinęła się kiedykolwiek przez jego życie — ale w takim razie jak wytłumaczyć sobie umiejętność tworzenia takiej miłości i takich rozkochanych ludzi, jakich on tworzy? Słowem, i człowiek i działalność przerasta ciągle krytykę i przypuszczenia. Co do nas, zgadzamy się w zupełności z prelegentem, że jest to pisarz, z którego, wziąwszy pod uwagę wszystko, to jest i wiek, i jego ideę, i możliwe rozwinięcie duszy i umysłu autora — nie podobna sobie jednak zdać sprawy. Gdyby zgodzono się na to od razu, nie mielibyśmy tylu wręcz sobie przeciwnych przypuszczeń, z których jedne widzą w Szekspirze hulakę i cygana, drugie wyrachowanego spekulanta, który kończy żywot jako szlachcic i zamożny właściciel ziemski. Ale nie tylko on sam trudnym jest do scharakteryzowania, bo równie trudnemi,