Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiem stanowisko może mocno wpłynąć na ogłaszanie lub nieogłaszanie drukiem wspomnień.
Opowiadanie ożywia się, gdy autor przechodzi do wspomnień z wojny francusko-austriackiej. Słychać tam przynajmniej trochę szczęku oręża. Armia bije się walecznie, ale rejteruje jeszcze zawzięciej — a bitą jest jeszcze waleczniej. Rzeczy te znane są zresztą i z historii. Z opowiadania widać tylko, że istotnie żuawy i turkosi napędzali co się nazywa strachu białym mundurom. Z tej wojny autor tyle widzi, ile może widzieć porucznik, nie ogarnia więc całości, ani nawet umie sobie zdać sprawy z bitew — widzi tylko, że każda kończy się rejteradą. W podobnych opisach malowniczość stanowi jedyny i główny przymiot — tej zaś brak. Natomiast, gdyby pobieżność lub powierzchowność była prostotą, autor miałby zaletę prostoty. Opowiadanie nie kończy się z wojną. Autor prowadzi je dalej, ponieważ jednak o dalszym ciągu można powiedzieć tylko toż samo, co i o częściach poprzednich, kończymy zatem naszą wzmiankę.
Z innych książek mamy przed sobą tylko Wypisy z autorów starożytnych Kaszewskiego i XI tom wydawnictwa dzieł Kremera. Tom ten obejmuje dalszy ciąg Podróży do Włoch i pisma pomniejsze. Obszerniejsze sprawozdania o obydwóch tych książkach damy w następujących numerach.

364.

Wyszły w osobnych odbitkach następujące powieści: Balzaka Komedia ludzka (Kobieta trzydziestoletnia, Gobseck) w przekładzie Walerii Marreno-