Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/203

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

glądy. Lelewel, znakomity badacz dziejów dawniejniejszych, sądził zawsze więcej politycznie, jak historycznie; sąd jego wypływał z osobistych politycznych przekonań i roli, jaką sam odegrał w tegowiecznych wypadkach. Inni jednak sądy jego przyjęli jako podstawę syntetyczną dla całych dziejów i, jak zwykle bywa, poszli dalej od mistrza.
Nastały czasy apologii nie tylko naszych dziejów, ale naszych wad i błędów. Upadek poczęto przypisywać powodom czysto zewnętrznym, wszelkie zaś instytucje nasze dawne nie tylko rozgrzeszono, ale podniesiono je na stopień doskonałości idealnej, którą za wzór stawiano innym narodom. Według tych historyków i liberum veto, jako zasada idealna i przewaga indywiduum nad ogółem, słowem, to nawet, co społeczeństwu odebrało wszelką siłę państwową, samo w sobie było wyrazem nieznanego gdzie indziej udoskonalenia społecznego, upadek zaś leżał tem samem raczej w wyższości, niż w niższości od sąsiadów.
Ale najnowsza szkoła, do której i szanowny autor należy, zerwała z podobnemi poglądami — i książka prof. Szujskiego służy właśnie na to, by je rozproszyć i czytelników o ich mylności przekonać. Wedle tej szkoły, przyczyny upadku winniśmy szukać przeważnie w samych sobie i w instytucjach, które spaczywszy się lub doszedłszy w błędnym rozwoju do potworności, zwichnęły zadania narodu, usunęły mu z drogi cele jego prawdziwe i skazały na niedołężny kwietyzm, koniecznie prowadzący do ruiny. Wywijając tę rzecz z rozmaitych retorycz-