Przekład dzieła Reklama (Nauka zachowania zdrowia i zdolności do pracy), o którego pojawieniu się donosiliśmy wczoraj, odznacza się nadzwyczaj poprawnym i pięknym polskim językiem. Wiele wyrazów obcych, wiele nazw ścisłych obcych zastąpiono swojskiemi, bądź istniejącemi już, bądź utworzonemi. Obok wyrazów jeszcze nieutartych podawane są w nawiasach dla uniknienia wątpliwości nazwy łacińskie lub inne dotąd używane. Jest to ostrożność chwalebna, chociaż obowiązująca tylko do czasu, nowe bowiem nazwy swojskie, o ile są tworzone, tworzone są doskonale i wkrótce zapewne się utrą i staną się powszechnie zrozumiałemi. W ogóle w nauce lekarskiej, a raczej w oczyszczeniu języka lekarskiego, zrobiono w ostatnich czasach znakomity postęp. Dowodzi to, że postęp ten byłby możliwy we wszystkich gałęziach naukowych, byle znaleźli się ludzie, którzy by rzecz wzięli do serca. Po naszych uwagach w sprawie czystości języka pojawienie się takiego przekładu, jak przekład dzieła Reklama, zapisujemy jako pomyślny objaw ciągłej pracy na tem polu przedsiewziętej, przeprowadzanej wytrwale.
Wyjazd. Amazonki, konie, siłacze, błazny, i cały pstry tabor pana Salamońskiego ruszył onegdaj drogą nadwiślańską do Odessy. Ptastwo, które ani orze, ani sieje, a jednak żyje, poleciało do cieplejszych krajów szukać ziarnek w kształcie rubli. Złośliwi mó-