Strona:Henryk Sienkiewicz - Światła i kwiaty.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

być niedorzeczną, ale przynajmniej człowiek, który tak odpowiada, zrzuca z siebie odpowiedzialność.

Na dobrych ludzi, jak i na każdego może przyjść nieszczęście; ale za to, jak im dobrze, tak, dalibóg, nikomu nie jest lepiej.

Szlachetne dusze płacą za ufność wdzięcznością, podłe — pogardą.

Rozumieć a umieć się powściągnąć, to dwie rzeczy różne.

Nędznik nie potrzebuje przynajmniej walczyć ze sobą i może dać sobie folgę.