Strona:Henryk Sienkiewicz-Na jasnym brzegu.pdf/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dzieju czapka gore i że gdyby się żenił z jakąś zwyczajną dziewczyną w kraju, to ani do głowy nie przyszłoby mu przypuszczenie, że ktoś, mówiąc złośliwie i z przekąsem, ją może mieć na myśli.
Ale tymczasem przyjechali. Pani Elzenowa wyświeżona, młoda i ładna, czekała ich na stacyi. Przyszła widać dopiero przed chwilą, albowiem oddychała śpiesznie i twarz miała zarumienioną tak, że można było to wziąć za wzruszenie. To też gdy na powitanie podała Swirskiemu obie ręce, Wiadrowski pomyślał:
— Tak! ten pobił nas wszystkich o siedm długości. Ona wygląda naprawdę zakochana.
I spojrzał na nią prawie przychylnie. W białej flanelowej sukni z marynarskim kołnierzem, z rozpromienionemi oczyma, wydała mu się, mimo lekkich śladów pudru na twarzy, tak młoda