Ta strona została uwierzytelniona.
Dwie drogi.
I.
Miś Rossowski leżał w głębokim fotelu naprzeciw Jana Złotopolskiego, który leżał w drugim fotelu. Miś palił cygaro i puszczał dym na Jasia, a Jaś palił cygaro i puszczał dym na Misia.
Milczeli. Wreszcie Miś spojrzał posępnie na guziki swych kamaszów i odezwał się:
— No i cóż będziesz dalej robił?
— Albo ja wiem.
Nastała znowu chwila milczenia. Jaś nalał Misiowi szklankę porteru, sam z rezygnacyą pociągnął ze swojej. Widać było