Strona:Henryk Rzewuski - Pamiątki JPana Seweryna Soplicy.djvu/437

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wania nie sposobnych do rycerskiego rzemiosła? A nakoniec, kiedy odkąd świat stoi, inaczej się dzieje, więc dowód oczywisty, że wola Pana Boga, aby inaczej się działo. Dość, iż pan Ryś, że był wspaniałomyślnego animuszu, stu tysięcami nadawszy nowicyat wileński, aby go na świecie modlitwy ojców nie opuszczały, wrócił sobie zdrów do obszernego majątku, a habit zakonny zawiesiwszy na kołku, de noviter wdział kontusz rycerskiego stanu i z dawną wykwintnością w stroju często gościł na dworze nieświezkim, którym już władał książę Karol Radziwiłł, świeżo po śmierci ojca wyniesiony na województwo wileńskie. I tego pana szczególne a spadkowe łaski uzyskał, nie tylko przyjemnością obcowania, ale dowodami niepospolitej przychylności. Gdy bowiem wkrótce śmierć króla Sasa nastąpiła, a Konfederacya w czasie bezkrólewia zawiązana, karząc księcia Karola za życzliwość dla domu saskiego, odsądziła go od województwa wileńskiego i od wszelkiej własności, jako nieprzyjaciela ojczyzny — książę po zagranicznych ziemiach tułając się, nie miał innych dostatków oprócz kosztownych sprzętów, wywiezionych na prędce, i serc swoich przyjaciół, a te go nie zawiodły; bo każdy wedle swojej możności o jego potrzebach pamiętał. Pan Ryś był z liczby tych, co się najszczególniej odznaczyli: on na swoje dobra dwakroć sto tysięcy zaciągnąwszy, całkowitą kwotę odesłał księciu do Włoch, chociaż zbyt