Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/352

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Hela była jedyną jego namiętnością, ona stanowiła dlań cel życia. Znał to rozpieszczone dziecko do gruntu. Teraz przypomniał sobie rzucane przez nią urywkowe słówka, jej ostatnie wizyty, jej zmięszanie — i z trwogą musiał przyjść do wniosku, że list zawierał nagą i groźną prawdę.
Ostatnie wątpliwości rozproszyło pismo od pani Śniadowicz przyniesione przez posłańca. Brzmiało ono jak następuje:
„Sanowny Panie!
„Konieczną jest natychmiastowa pańska bytność na pensij. W tej chwili Helcia zrobiła mi nieproszona, z własnej woli zwierzenie, które każe chyba wątpić o jej zdrowych zmysłach... Jeśli to, co mówiła, mówiła serjo, jeszcze gorzej. Twierdziła zresztą, że napisała w tym względzie i do pana. Proszę przybyć natychmiast.
Z najgłębszem poważaniem.

Śniadowicz.“




ROZDZIAŁ IV.
Informacje.

Powtarzamy, pan Onufry kochał swe dziecko nad życie.
Hela stanowiła jego dumę, dla niej pragnął zdobyć miliony, dla niej nie cofał się przed niczem. To też wia-