Strona:Henryk Nagiel - Sęp.djvu/289

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wogóle postać „Sępa“ otaczała pewna tajemniczość. Nawet w tym podejrzanym zakątku spoglądano nań podejrzliwie.
Nikt na pewno nie wiedział nazwiska gospodarza kamienicy.
Zapewniano tylko, że jest cudzoziemcem, doktorem czy adwokatem i że ma gruby majątek. Dom kupił prawie przed laty dziesięciu. Niedługo zajął antresolę, w której urządził swą kancelaryjkę i zaczął tu od czasu do czasu przychodzić. Niekiedy przyjmował tu jakichś nieznajomych. Z początku postać jego obudzała zaciekawienie, powoli jednak przyzwyczajono do niej. Na zawsze jednak pozostała nieufność...
A jednak „Sęp“ był osobistością znaną w Paryżu.
Nie tylko znaną, ale nawet — cenioną. W sferach naukowych i lekarskich świata paryzkiego, przed dziesięciu laty opowiadano wiele o oryginale, znakomitym i bogatym doktorze, który około owego czasu osiedlił się i rozpoczął praktykę w Paryżu. Był to szwed. Przywiózł ze sobą listy, polecające do najpierwszych znakomitości lekarskich w stolicy Francji, a niebawem zwrócił na siebie uwagę specjalistów, całym szeregiem broszur w kwestji chorób nerwowych, którą specjalnie się zajmował. Nowy systemat kuracji, który proponował, zrobił wiele hałasu w akademji. Ostatecznie w krótkim stosunkowo czasie doktór Erikson stanął w szeregu paryzkich znakomitości.
Uchodził zawsze za dziwaka.
Praktyką zajmował się stosunkowo niewiele. Był zresztą zbyt bogaty, ażeby potrzebował liczyć na korzy-