Strona:Henryk Nagiel - Kara Boża idzie przez oceany.pdf/284

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 280 —

Tymczasem zamieszkała przy rodzinie zamężnej siostry Szweda, który naturalnie, płacił za nią — board.
Romantyczny ten wypadek wywołał w cichej zazwyczaj osadzie wielkie wrażenie.
Wszystkie kobiety gadały o nim przez dni kilka, sądząc „artystkę” przeważnie bardzo ostro; a sensacya, szczególniej w kółku polakiem, stała się jeszcze większą, gdy się okazało, że miss Steffi była właściwie — Polką.
Przekonano się o tem dowodnie, gdy była śpiewaczka udała się z jakąś towarzyszką do zakładu krawieckiego pani Połubajtys — i najczystszą w świecie polszczyzną obstałowała suknię do ślubu. Młoda i przystojna, dość elegancka, względnie inteligentniejsza, aniżeli przeciętny typ mieszkanek osady, zainteresowała ona szczerze poczciwą Manię, szczególniej od chwili, gdy powiedziała, że pochodzi z Warszawy, — a nawet zwróciła trochę i uwagę Jadwigi. Obie za mało znały życie, ażeby sądzić ją surowiej.... Zresztą była przecież ich „kostumerką” i wychodziła za mąż!
Odtąd pod pozorem sukni zaczęły się dość częste wizyty panny Stefanii (bo tak się teraz kazała nazywać) w białym domku Połubaitysów.
Żenowały one mocno Szczepana.
Dotąd unikał szczęśliwie wszelkiego widzenia się z dawną swą znajomą, w obec Jadwi-