Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jednak z ręką na klamce pełen niepokoju. W téj chwili drzwi się otwierają i wchodzi Krapp).
KRAPP (półgłosem). Aha! był tutaj. Czy co wyznał?
BERNICK. Hm... Co pan odkrył?
KRAPP. Czegóż więcéj potrzeba? Widać mu z oczów wyrzuty sumienia.
BERNICK. Cóż znowu... Tego widziéć nie można. Czyś pan co odkrył? tak lub nie?
KRAPP. Nie mogłem się tam dostać, było już zapóźno, robiono przygotowania, ażeby okręt spuścić na morze i właśnie ten pośpiech jasno pokazuje, że...
BERNICK. To nic nie znaczy. Więc była już rewizya?
KRAPP. Ma się rozumiéć... ale...
BERNICK. Widzi pan. I nic nie zganiono?
KRAPP. Pan wié dobrze, panie radco, jak się robią podobne rewizye, zwłaszcza w warsztatach, mających tak dobrą sławę jak nasze.
BERNICK. Wszystko jedno. Nie spada na nas żadna odpowiedzialność.
KRAPP. Panie radco, czy pan rzeczywiście nie poznał po Aulerze...
BERNICK. Mówię panu, że mnie Auler uspokoił zupełnie.
KRAPP. A ja jestem przekonany, że...
BERNICK. Co to znaczy, panie Krapp?... Mogę sądzić, że pan Aulera nie lubi, ale jeśli chcesz pan z nim walki, trzeba szukać innéj sposobności... Wiész pan, jak wiele zależy mi na tém... a raczej zależy właścicielom statku, ażeby „Gazela” jutro wypłynęła.
KRAPP. Dobrze, dobrze... tak się stanie, tylko wątpię abyśmy kiedykolwiek już o niéj słyszeli... hm... (Wiegeland wchodzi z prawéj strony).
WIEGELAND. Pokorny sługa, panie radco, czy masz pan chwilkę...
BERNICK. Jestem na usługi.
WIEGELAND. Chciałem tylko zapytać, czy pan także jest za tém, by „Palma” jutro wypłynęła?
BERNICK. Naturalnie. To rzecz postanowiona.
WIEGELAND. Tak, ale właśnie był u mnie kapitan i powiedział, że zapowiada się burza.
KRAPP. Od rana barometr spada gwałtownie.
BERNICK. Czy tak? Więc można się rzeczywiście spodziewać burzy?
WIEGELAND. Powtarzam to, co mi powiedział kapitan. „Palma” jest w ręku Opatrzności. Zresztą żeglować będzie po morzu Północném. Przytém w Anglii towar, jakim jest naładowana, ma teraz tak wysoką cenę, że...
BERNICK. Na opóźnieniu ponieślibyśmy prawdopodobnie duże straty.