Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do wytrzymania. Z wszystkich możliwych nieszczęść ludzkich jedno tylko liczy się naprawdę dla ludzi z „Wertepów“: niemożność zachowania i przedłużenia życia. Naprawdę tragiczni są w „Wertepach“ tylko ci, którym nie dane jest pomnażać życia. Mam na myśli nauczycielkę Chrobowską, księdza Samosaczyńskiego i starego Grzybniaka. Bezpłodnemu Grzybniakowi zwierza się też Samosaczyński: „Ja wam powiem — ksiądz przystanął — ja wam powiem, czasem wstyd, że żyję. Czegoś nie dopełniam. Dużo jest takich ludzi nijakich... ot tak sobie żyją, a obok tyle mocy się marnuje. Mówię to dlatego do was, bo i wy z tej samej, nijakiej kategorii. Uszlachetnia was tylko to, żeście te sieroty przygarnęli“ („Wertepy“ 1957, str. 219).
Autorowi „Wertepów“ zdarzyło się to najgorsze, co się mogło zdarzyć człowiekowi tak zafascynowanemu potęgą życia. Jego świat uległ totalnej zagładzie. To nic, że totalna zagłada dosięgła nie tyle chłopów z Dolinoszczęsnej i Zaserecia, co Żydów z Miasta. świat Buczkowskiego był jednością, wobec której śmierć nie mogła być podzielna. Śmierć wtargnęła w świat Buczkowskiego i zburzyła je go podstawy, ponieważ była to śmierć wbrew naturze. Śmierć i gwałt na prawach życia musiały się spotkać i spotkały się z oporem. Opór przeciw śmierci i gwałtowi spowodował konieczność zada wania śmierci i gwałtu. „Czarny potok“ jest powieścią o dramacie moralnym tych, którzy broniąc życia przed śmiercią i gwałtem muszą zabijać i gwałcić życie. Nie sposób zanalizować w krótkim omówieniu odcieni dramatu moralnego Leita, Heindla, Chaima, Wąskopyskiego, księdza Bańczyckiego, a więc ludzi, którzy w jednym są zgodni: w poczuciu obowiązku oporu przeciw śmierci i gwał-