Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Andrzejewskiego został poddany nie tylko selekcji, lecz także autorskiej weryfikacji. Teksty wczesnych zwłaszcza opowiadań Andrzejewskiego różnią się niekiedy w sposób bardzo istotny od pierwodruków. Z książki Andrzejewskiego da się odczytać zarys autorskiej koncepcji własnych doświadczeń pisarskich.
Gdybym miał najzwięźlej określić sens tej koncepcji, odwołałbym się do rozważań samego Andrzejewskiego na temat dojrzałości pisarskiej w artykule „Uwagi o młodości“ (1937): „Jeśli bowiem można w sensie moralnym zmierzyć czymkolwiek wielkość pisarza, to chyba w pierwszym rzędzie napięciem walki, jaką stacza o siebie samego i o swoje dzieła“. W pisarzu dojrzałym — przewidywał podówczas Andrzejewski — „instynkt ładu przezwycięża nieporządek“. Chodziłoby więc o to, co uznał Andrzejewski z perspektywy lat za nieporządek w swoim dziele. Wydaje mi się, że coś najbardziej istotnego dla swej działalności pisarskiej w okresie bez mała dwudziestoletnim. Andrzejewski zrezygnował po prostu ze swego credo pisarskiego, które sformułował w artykule „Samotne pokolenie“ (1935). „A przecież w sztuce, tak jak wszędzie w życiu, trzeba zawsze kogoś uwielbiać, trzeba komuś wierzyć, na czyjeś słowo z biciem serca czekać, trzeba tworzyć kulty, nie w sensie ślepego bezkrytycyzmu, ale w sensie najistotniejszej miłości, w której mistycznym kręgu zamknąć można całą skalę uczuć od drżenia szczęścia, jakie budzi odnalezienie siebie w drugim człowieku począwszy, a na wstrząsie nienawiści i cierpienia, gdy drogi rozchodzą się, skończywszy. Bez tego entuzjazmu wobec żywego człowieka czy żywego dzieła życie jest niepełne, obdarte z jednej ze swoich najgłębszych wartości“.
Dzisiejsze credo Andrzejewskiego w życiu, i w sztuce jest prostym zaprzeczeniem tego wszyst-