Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Polityczny pseudonim Henryka, a zarazem obiektu jego miłości Tamary jest jednym z najstarszych symboli miłosnych. W tekście powieści Stryjkowskiego ten symbol jest wywiedziony z sonetów miłosnych Ronsarda. Symbol czarnej róży ma jednak sens złowrogi, oznacza coś sprzecznego z naturą, coś nieosiągalnego, coś zawierającego w sobie nicość i śmierć. To kojarzy się już z mitem o Orfeuszu w piekle. I określa trafnie charakter miłości Henryka. Jest to miłość najbadziej straceńcza z możliwych. Tę miłość rodzi absolutna bezwyjściowość ludzkiej sytuacji Henryka. Żadne upokorzenie nie zostało mu oszczędzone, żadna klęska. On został najbrutalniej odarty z wszelkich złudzeń co do jakichkolwiek wartości. „Z pojedynku z losem wracał co dzień pokonany, świat był głuchy jak pustynia. Ludzie byli głusi. Nie znalazł się ani jeden człowiek, który by się odezwał. Głucha ściana“ (str. 76). Efekt całkowitej bezwyjściowości osiągnął Stryjkowski przez dokumentalny opis tak zwanej rzeczywistości historycznej. Ot, los młodego prowincjusza we Lwowie lat trzydziestych. W sytuacji, w której samobójstwo jest jedynym wyjściem i z tego wyjścia nie ma się odwagi skorzystać, przewrotny los podsuwa miłość, w której nawet największa klęska jest jeszcze czymś godnym i ludzkim.
Jako motta do „Czarnej róży“ mógłby Stryjkowski użyć zdania św. Augustyna: „Kochaj i czyń, co chcesz“. Prawdziwa namiętność miłosna stawia obiekt miłości ponad wszystkim. U Henryka sprawa wygląda jeszcze bardziej bezwzględnie. Dla niego nie istnieje nic poza obiektem jego miłości. On nie rozróżnia dobra i zła, rozsądku i szaleństwa. Miłość nie oznacza jednak nic innego jak odkrycie źródła wartości. Dla zdobycia ukochanych kochankowie wykazywali się szaleńczą odwagą, zdobywali zamki i bo-