Strona:Helena Zborowska - W niewoli u Mahdiego czyli Bitwa pod Omdurmanem.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Naturalnie, — odrzekł z całą siłą przekonania Jussuf. — Niema szlachetniejszego nadeń człowieka
— W takim razie prowadź nas do niego, nic nam innego do wyboru nie zostaje.
Jussuf w milczeniu wysunął się naprzód i poprowadził towarzyszów do schronienia Nuradyna. Hadża Nuradyn miał wielkie poważanie pomiędzy prawowiernymi. Był on w Mekce, całował święty kamień i pił ze studni Cem-cem, przez co zasłynął jako najpobożniejszy i najmędrszy z wyznawców proroka.
Różnił się jednak od innych derwiszów bardzo, gdyż nie wyzyskiwał ciemnych braci swoich, lecz owszem rozumem i dobrocią zdobył sobie miłość i szacunek najdzikszych nawet plemion.
Nietylko lud ale i szeikowie udawali się do mądrego derwisza po radę i błogosławieństwo. Takim był człowiek, do którego nieszczęśliwi zbiegowie przyszli po pomoc i ocalenie.