Strona:Helena Staś - Wskrzeszenie córki Jaira, 1921-09-29.djvu/1

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
WSKRZESZENIE CÓRKI JAIRA.

przez panią Helenę Staś

autorkę “Kobieta wobec Chrystusa” Milwaukee. Wis.

II.

Nie dawniej jak przed trzema dniami, dźwięczny jej głosik roz brzmiewał po domu: — W każdy zakątek wnosiła wesele. Ściany bielały od jej spojrzenia, kwiaty zdawało się, że pod jej dotknięciem rozwijają listeczki, a serce ojca i matki napełniała duma i radość i szczęście niewysłowio ne. Jedynaczką u nich była a do bytek nie mały — dozwalał roić wielką przyszłość dziecka.
A dziś?
Dziś żałoba niby czarna chmu ra okryła dom. Rabini i sąsiedzi a i dalsi mieszkańcy napełnili sobą izby i dziedziniec. Matka z najbliższą rodziną, obyczajem żydowskim siedzi skulona w pokutnej szacie na tradycyjnym popiele, — a ona — życie jej życia, szczęście jej szczęścia, radość jej radości leży skostniała pod białym całunem.
I gdy tak strapiona matka sie dzi z pochyloną na piersi głową — zapomniawszy o całym święcie, dochodzi ją głos męża na ze wnątrz domu, który jakoby rozpychał tłum torując komuś drogę.
Podniosła na to raptownie zapłakaną twarz i całą zamieniła w słuch...
Jeszcze wczoraj, pobiegł obłąkany rozpaczą ojciec — tak jako był w pokutnem odzieniu w pobli ską okolicę, gdzie jak wieść niesła był cudotwórca, który ślepe i głuche uzdrawiał i umarłe wskrzeszał — pobiegł błagać o życie dziecka.
A Ten, który i umarłe wskrze szał, wysłuchawszy głębokiej bo leści a żałobnej prośby zbolałego ojca rzekł:
“Człowieku córka twoja nie u marła ale śpi”, poczem udał się do domu żałoby.
Tu tłum skupił się u drzwi, bo