Strona:Helena Rzepecka - Poznań.pdf/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

burmistrza Pleśniewicza. Pomimo pokoju Poznań długo jeszcze cierpiał pod uciskiem wrogów, którzy z jego obywateli podatek wojenny gwałtem ściągali. W r. 1734-ym znowu saskie wojska Poznań zaległy, idąc z Gdańska płoszyć króla Stanisława Leszczyńskiego, którego część narodu obrała po śmierci Sasa.
Radosnym wypadkiem dla miasta była uroczystość półwiekowego istnienia Poznania; obchodzono ją od 29-go kwietnia do 1-go maja r. 1753-go wielkim odpustem w kościele św. Marji Magdaleny; misje po wsiach okolicznych urządzali Jezuici; olbrzymi ich kościół jeszcze był za mały, więc kazano na rynku. Następnego roku przejeżdżał tędy na koronację do Warszawy August III, ale że zamek królewski zniszczony i obdarty nie był mieszkalnym, więc król nocował w pałacu biskupim. Dzieje miasta coraz smutniejsze. W czasie wojny 7-letniej pomiędzy Austrją i Prusami niszczą Wielkopolskę przemarsze wojsk obcych, głównie Prusaków i Rosjan. Spokój wraca na czas jakiś, gdy królem zostaje Stanisław August Poniatowski, a z Piotrkowa do Poznania przenoszą najwyższy sąd wielkopolski, tak zwany trybunał, którego marszałkiem zostaje kasztelan Józef Mielżyński. Równie uroczyście obchodzi Poznań kanonizację św. Jana Kantego, ale wkrótce potem, ścigając konfederatów barskich, w roku 1772-gim Prusacy przymuszają ludność Poznania do wprowadzenia pruskich pieniędzy, a w rok potem z Warszawy nadchodzi załoga rosyjska.
Mimo to weseli się Poznań 8-go maja 1791-go, bo to dzień imienin królewskich, z któremi razem