Strona:Helena Rzepecka - Poznań.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ślubia w Szczecinie Ludgardę serbską, bo młodemu krewnemu Mszczug pomorski krainę swoją w spadku przekazał. Naprzeciw młodej tej pani do granic Wielkopolski, do Drezdenka, wyjeżdża książę kaliski Bolesław z małżonką, błogosławioną Jolantą, inaczej Heleną, siostrą świętej Kingi królowej. Wiodą ją do katedry, a stamtąd na zamek, gdzie jednak po krótkiem szczęściu — według legendy — smutek ją czeka, żałoba i przedwcześnie śmierć okrutna. Poeta Franciszek Karpiński temi słowy rzewne skargi księżnej Lukierdy maluje:

»Powiejcie, wiatry, od wschodu!
Z wami do mojego rodu
Poślę skargę, obciążoną
Miłością moją wzgardzoną«.

To znaczy: księżna pragnie, aby wiastr wschodni na zachód, aż do Łużyc nad Łabę poniósł jej narzekania; spodziewa się, że na wieść o jej niedoli:

»Smutna matka w dłoń uderzy,
Nieszczęściu zaraz uwierzy,
Przyśle mi braty obrońce
I łuków serbskich tysiące«.

Ale nie spełniły się te gorące życzenia małżonki Przemysławowej; serbscy łucznicy nie przybyli na jej obronę, a służebnice Ludgardę w łazienkach pod zamkiem poznańskim poduszkami zadusiły, aby się panu swemu przypodobać. — Tak opiewa podanie. — I oto jakoby ciężka prawica Opatrzności zawisła teraz nad księciem, który złączywszy Pomorze z Wielkopolską, po Bolesławie