Strona:Helena Mniszek - Panicz.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Czego on tak dziwaczyj i na nas patrzy z gniewem, jakbyśmy były przyczyną odjazdu Dorci — rzekła Ziula do Iry.
— Bądź spokojną, do jutra się wysapie, przyjedzie do Worczyna i zaśpiewa nam majufes, rozpocząwszy żałobną dumką ukraińską.
Irena odgadła. Na drugi dzień Denhoff istotnie był w Worczynie, mówił dużo o Dorci, o projektach małżeńskich z nią, wyznał Irenie, że żadna kobieta, choćby pięknością boginiom równa, nie zrobi już na nim wrażenia. Doruś, Duduś, Doruchna, nie schodziło mu z ust.
Pojutrzę jadę konno do Olchowa. Ze mną pojedzie stangret, jako masztalerz i fornalka z obrokiem, dla koni na popasie. Pojadę jak arcyksiążę.
— Pocóż ta fornalka naprzykład?
— Ha! To sekret. Zresztą pani to już powiem. Będę przejeżdżał przez duże miasto, otóż zamówiłem tam kwiaty. Cały wóz kwiatów przywiozę Doruchnie. Prawda, że to pomysł?
— Tak, w stylu Denhoffowskim — odparła Ira.
— Wybornie powiedziane! — Mój styl, proszę pani, to... to duży styl. Pierścionek kupię Dudusi przepyszny, lepszego nie dał żaden miljarder miljonerce, prezent ślubny także obmyślam, doradza mi Wroński. Ma gust!
— Wyobrażam sobie, jak Wędzewo stęknie pod temi klejnotami. Ale także ciekawam, co Dorcia powie na to wszystko! — Ona jest bardzo rozsądna, takich zbytków nie pochwali.
— Proszę pani, mnie stać na to, mogę narzeczoną obsypać brylantami.
— Ale ona jest skromną dziewczyną i tego nie wymaga. Powinien pan zastanowić się, że Wodzewo to nie kopalnia złota, Dorcia zaś nie miljonerka.
— Cóż z tego?
— To, że za wiele zbytków, nad miarę.
Denhoff obraził się.
— Dorcia warta tego, musi mieć oprawę wspaniałą. Dlaczego pani tego broni?
— Ja znowu bronię? Cóż pan wygaduje?!
— A tak! Chce pani w moich oczach obniżyć wartość Dory, że niby nie godna takich zabiegów.
— Czy pan zwarjował dziś do reszty?
— To znaczy, że już początki miałem, w pani mniemaniu. Tak?
— Bo plecie pan, sam nie wie co.
Ryszard wybuchnął złym śmiechem.
— Ja wiem, czego pani teraz tak się dla mnie zmieniła. O, wiem doskonale!
— Naprzykład?