Strona:Hamlet (William Shakespeare).djvu/144

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została skorygowana.

    Aby te zwłoki wysoko na marach
    Na widok były wystawione; mnie zaś
    Pozwólcie wszem tu wobec i każdemu

    435 

     Nieświadomemu prawdy opowiedzieć,
    Jak się to stało. Przyjdzie wam usłyszeć
    O czynach krwawych, wszetecznych, wyrodnych,
    O chłostach trafu, przypadkowych mordach,
    O śmierciach skutkiem zdrady lub przemocy,

    440 

     O mężobójczych planach, które spadły
    Na wynalazcy głowę. O tem wszystkiem,
    Ja wam dać mogę wieść dokładną.
    Fortynbras.Pilno
    Nam to usłyszeć. Niechaj się w tym celu
    Niezwłocznie zbierze czoło waszych mężów.

    445 

     Co się mnie tyczy, z boleścią przyjmuję,
    Co mi przyjazny los zdarza; mam bowiem
    Do tego kraju z dawien dawna prawa,
    Które obecnie muszę poprzeć.
    Horacy.O tem
    Będę miał także coś do powiedzenia,

    450 

     Zgodnie z życzeniem tego, co już nigdy
    Nie wyda głosu; ale pierwej muszę
    Wypełnić tamto, aby obłęd ludzki
    Więcej tymczasem klęsk i niefortunnych
    Przygód nie zrządził.
    Fortynbras.Niech czterech dowódców

    455 

     Złoży Hamleta, jako bohatera,
    Na wywyższeniu; niewątpliwie bowiem
    Wielkim-by wzorem królów się okazał,
    Dożywszy berła; a gdy orszak, ciało
    Jego niosący, postępować będzie,

    460 

     Niechaj muzyka i salwy rozgłośnie,
    Czem był, zaświadczą. Wynieście te zwłoki. —
    Widok to zgodny z okolicą wojny
    Ale w tem miejscu bardzo nieprzystojny. —
    Marsz! Każcie dać ognia z dział.

    (Marsz pogrzebowy).
    (Wychodzą unosząc zwłoki; poczem huk dział słyszeć się daje).