Strona:Gustaw Meyrink - Golem.djvu/155

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rytarz. Chciałem isć i drzwi zamknąć: zatrzymał mnie niecierpliwym ruchem ręki. Zaledwie przeszła minuta, gdy dały się znów słyszeć na schodach drepczące kroki kramarza. Nie mówiąc ani słowa, Hillel odszedł i zrobił mu miejsce. Wassertrum zaczekał, aż znalazł się po za obrębem słuchu Hillela i warknął przez zaciśnięte zęby: „Niech mi pan odda mój zegarek.“