Strona:Gustaw Meyrink - Demony perwersji.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




HONNI SOIT QUI MAL Y PENSE.

— Słuchaj Fredy, co znaczą właściwie te czerwone, olbrzymie „41“ tam ponad podjum?
— No wiesz Gibson, ty zadajesz czasem pytania!
— Co znaczą owe „41“ Pocóż jesteśmy tutaj — bo jest „Sylwester“ — Sylwester 1941!
Panowie śmieli się wszyscy z roztargnienia Gibsona.
Hrabia Gustaw Gulbransson, który stał na dole w sali, spojrzał w górę na galerję, a jak zobaczył ponad balustradą wesołe twarze z modnemi na sposób chiński nisko spadającemi końcami wąsów, roześmiał się także mimowolnie i zawołał do góry:
— Ktoś zrobił jakiś dowcip, co? — Messieurs, gdybyście wiedzieli, jak strasznie wesoło wyglądacie tam w górze na tym złotym balkonie, z waszemi mongolskiemi, gładko ogolonemi czaszka-