Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/480

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Sześćdziesiąt siedm lat.
— Gdzie pan mieszkasz?
— Od dawna nigdzie dobrowolnie, a przez całe niemal życie w więzieniu.
— Zajęcie pańskie?
— Literat.
Szło o występki popełnione dnia 31 października. Całe postępowanie mogło być zamknięte zeznaniem uczciwego człowieka, jakim był Dorian, który poświadczył honorem ten fakt, że istniała pomiędzy członkami rządu, nie wyłączając Favra a przywódcami rewolty umowa, mocą której żaden z uczestników ruchawki nie miał być z tego powodu ścigany sądownie. Były prefekt policyi Edmund Adam potwierdził w zupełności zeznania Doriana. Ale rada wojenna przeszła nad tem wszystkiem do porządku i wolała się kierować insynuacyami, zastrzeżeniami, przypuszczeniami innych świadków, miast prawdą zeznaną przez tego jednego.
Oskarżenie komisarza republiki było zdumiewające, objęło równocześnie z wypadkami 31 października, także zajścia 4 września, i ze względu, że 31 października nie było jeszcze rządu legalnego domagało się skazania Blanquiego w imię autorytetu cesarza, a to tem więcej, że oskarżony mógł też brać udział w Komunie. Wbrew energicznemu protestowi Blanquiego przeciw barbarzyństwu dekretu o zakładnikach, to niezwykłe oskarżenie twierdzi, że Blanqni, jako członek Komuny mógł być zamieszany w karygodne czyny. Uwierzono oskarżeniu, a nie adwokatowi, Jerzemu Le Chevalier, który skreślił pokrótce cały czysty, pełen poświęcenia żywot klienta, z przekonaniem podnosząc jego czysto republikańskie przekonania, czego dowodem najlepszym artykuły „Patrie en danger“, z których żaden nie został podykto-