Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

patryotów widni jeszcze car rosyjski i król pruski, defilujący poprzez bulwary wśród oklasków royalistów. Wszyscy pamiętają jak kozacy rąbali lód na Sekwanie, by się wykąpać w oczach starych napoleońskich żołnierzy, zmuszonych do odbywania służby w Tuilleryach. Cytadele zajęto, opróżniono arsenały, armaty zabrano i ciągnięto jak ujarzmione lwy na smyczy. Blücher podminował most jenajski, Francuzi musieli dostarczyć wódki i tytoniu prusakom, kontrybucyą objęto cały kraj aż do Bretanii. Trzeba było zapłacić siedmset milionów kosztów wojennych, książę anhalckobrenburski zażądał prócz tego żołdu dla czterech tysięcy rej tarów, wystawionych ongi przez jego przodków Henrykowi IV. Brone został zamordowany w Avinionie, a Ramel w Tuluzie. Na równi Grenelle rozstrzelano Labedoyera, Neya na avenue de l’Observatoire, Cezara i Konstantego Faucherów w Bordeaux, w samym Paryżu jeszcze Miettona i Moutona-Duvernet. Bonnaire zmarł w więzieniu, Debelle i Travot skazani na dwadzieścia lat więzienia. A dalej proskrybowani: Drouet d’Erlon, bracia Lallemand, Clauzel, Brayer, Ameilh. Adwokat Didier i towarzysze powstańcy zginęli pod gilotyną w Grenoble. Plaiquierowi, Carbonneau i Tolleronowi, twórcom spisku patryotów, skazanym za zbrodnię morderstwa obcinają przed straceniem dłonie. A wśród tego wszystkiego z pozwolenia Europy panuje w Paryżu, jak dawniej w Mitawie Ludwik XVIII., mający podagrę, upudrowane włosy i epolety złote na niebieskim fraku, Marmont, książę Raguzy urządza rewie wojsk, albo wyczekuje w przedpokoju „króla“ swej audyencyi, Fouché napełnia wszystkich grozą, a Talleyrand niepokojem.
Gdy wszystko to się dzieje, cóż robią uczniowie Massina? Czyż bez względu na wiek i przekonania dzielą