Strona:Grubasek.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   12   —

i rozeprę się jeszcze wygodnie... (siada i wraz ze złamanem krzesłem pada na posadzkę).

(Wpada Ludwiś i Elunia).


Ludwiś.

A to co znowu za zabawy w łamanie krzesła! Co ty wyprawiasz! Tatuś ciężko pracuje, a on rzuca krzesłami o podłogę...

Zbyszek (nie mogąc się podnieść).

Nie rzuca, ale ono mną rzuca o ziemię... Pomóżcież mi się podnieść!.. (Probuje wstać, ale tusza mu nie pozwala) Oj! oj! podnieście mnie! Takem się potłukł...

Kazia.

A widzisz, jakeś zgrabny i chudy!