Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

również pobierał nauki Lavoisier. Kolegium nawarskie podzielało z Sorboną przywilej urządzania rozpraw publicznych i udzielania stopni naukowych z filozofii, teologii i innych umiejętności.
Condorcet w tym zakładzie poczynił szybkie i znakomite postępy. Po upływie dziesięciu miesięcy, mając lat szesnaście, bronił rozprawy z analizy matematycznej, w kwestyi wielce trudnej, wobec d’Alembert’a, Clairaut’a i Fontaine’a — i zachwycił tych słynnych uczonych. Ci, oddając mu pochwały, przepowiedzieli, że młody ten człowiek zostanie kiedyś ich kolegą w Akademii nauk.
Wskutek takiej zachęty Condorcet oddał się z gorętszym jeszcze zapałem studyom matematycznym, pomimo zawziętego oporu i zaklinań wszystkich członków jego rodziny, pragnących, aby, idąc za przykładem ojca, wybrał zawód wojskowy, podług nich jedynie godny potomka starożytnego rodu. Po ukończeniu kolegium złączył się z Giraud de Kéraudon’em, dawnym swym nauczycielem matematyki.
Wszelako Condorcet był już głębokim myślicielem. Bogata jego inteligencya nie mogła poprzestawać na samej matematyce. Inna wiedza, studyująca moralność, której nabywa się bez nauczycieli, gdyż czerpie ona natchnienia w sercu, upomniała się o swe prawa w duszy młodego człowieka i pierwsze wyrzuciła błyskawice. Condorcet sam nas o tem objaśnia w liście, pisanym do Turgot’a, zatytułowanym: Moje wyznanie wiary. Powiada w nim, że od lat młodzieńczych wyrobił sobie zasady moralności, któremi kierował się w całem życiu.
»Wzgląd na sprawy osobiste — powiada on — powinien zawsze milknąć przed obowiązkiem sprawiedliwości; potrzeba też zachowywać uczucie naturalne, które poczytuję za źródło wszelkiej cnoty«.
Ta moralność, ta sprawiedliwość i czułość były w rzeczy samej przewodnikami w życiu Condorcet’a, odcisnęły się one w jego wszystkich pismach, rozprawach i czynnościach. Znachodzimy w nim publicystę, administratora, trybuna, pra-