Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/232

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pywały się do tego stopnia, że, żałując Anglii, wkrótce do niej powrócił.
W czasie tego drugiego pobytu w Anglii wynalazł pierwszą maszynę, która mu utorowała drogę do wielkiego odkrycia: użytkowania z pary wodnej jako z siły motorowej. Zrazu zamierzał w tej mierze skorzystać z ciśnienia powietrza i w 1687 roku przedstawił Królewskiemu Towarzystwu Londyńskiemu model mechanizmu, przeznaczonego do przenoszenia w dalekie odległości siły rzek. Dowcipna ta maszyna składała się z dwóch wielkich pomp, w których poruszały się tłoki zapomocą spadku wody; wskutek ruchu tłoków wytwarzała się próżnia w rurze metalowej. Sznur, przytwierdzony do drążka tłoka, przesyłał bardzo wielką siłę, skoro tłok zostawał gwałtownie odepchnięty do wnętrza rury wskutek ciśnienia powietrza. System ten, jak widzimy, stanowił w zasadzie mechanizm drogi żelaznej atmosferycznej, funkcyonującej niedawno w Saint-Germain. Nowa maszyna, prawdopodobnie zbudowana wadliwie, nie dała pożądanych rezultatów.
Papina dotknęło żywo to niepowodzenie, radby był wyjść z przykrego położenia i zwrócił swe myśli ku Francyi, lecz nieprzebyta zapora oddzielała go od ojczyzny. Dyonizy Papin był protestantem. Dla powrócenia do Paryża, wejścia do Akademii nauk słynny fizyk musiałby porzucić religię reformowaną, lecz wyrzeczenie się jej przyniosłoby mu hańbę; nie wahał się też skazać siebie na wieczyste wygnanie.
Landgraf Karol, elektor heski, ofiarował mu katedrę matematyki w Marburgu. Papin przyjął ją i udał się do Niemiec. Ponawiając doświadczenia w pozyskaniu siły motorowej zapomocą próżni i ciśnienia atmosferycznego, spodziewał się lepiej rozwiązać wielkie zagadnienie: wytwarzając w pompie próżnię nie zapomocą powietrza, lecz za pośrednictwem prochu armatniego, wybuchającego pod tłokiem.
Papin zbudował maszynę, posiłkującą się prochem w 1688 roku, lecz wkrótce poznał jej usterki; powziął wówczas myśl śmiałą i nową, to jest zamierzył wytworzyć próżnię pod tło-