Strona:Gabryela Zapolska-Skiz.djvu/047

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
lulu, jakby dotknięta.

A!

tolo.

Jesteś dziś en beauté.

lulu.

Puder każdej z nas do twarzy.

muszka.

Tak, jak panom fraki... kuzyn dziś taki śliczny.

tolo.

Dzięki cudowna Bergetto.

wituś, szczerze.

A tak — dziesięć lat temu był naprawdę piękny. Jest o tem legenda. Był smukły, cienki w pasie...

muszka.

Niewiem... niepamiętam... teraz...

lulu.

Precz z przeszłością... teraźniejszość tylko... reszta chimera!

tolo, śpiewając gavotta.

Każdy z nas pieści swą chimerę,
A ona serce mu rozrania.

Muszko, jesteś dziś cudowna! Mussetowski kwiat w spoczynku, motyl w ruchu.

lulu.

Musset żył trochę później.