Przejdź do zawartości

Strona:Gabryela Zapolska-Skiz.djvu/037

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
tolo.

Trochę.

lulu.

Przyszlę ci Muszkę.

tolo.

Czy to insynuacya.

lulu.

Raczej — hołd niezwyciężonemu.

Z ukłonem odchodzi. Chwila milczenia. Tolo siedzi zmęczony i zamyślony, wbiega Muszka, zaczyna szukać drobiazgów, które zostawiła — znajduje.
SCENA VII.
tolo — muszka.
tolo.

Muszko!

muszka.

Kuzynie?

tolo.

Ja czekam...

muszka.

Och kuzynie!...

tolo.

Ja jestem uparty i... stały...

muszka.

Pozwól sobie powiedzieć, że nie dajesz dowodów tej stałości.

tolo.

Czyż nie kocham cię już od dwóch miesięcy.