Pod koniec kwietnia, Hipolita wyjechała do Medyolann, gdzie ją powoływała siostra, której świekra właśnie umarła. Jerzy Aurispa zamierzał wyjechać również na poszukiwanie krainy nieznanej. W końcu maja mieli się zjechać oboje.
Ale w tej epoce właśnie, Jerzy otrzymał od matki list pełen bolesnych rzeczy, nieomal rozpaczny. Nie mógł już przeto od włóczyć dłużej swego powrotu do domu rodzicielskiego.
Kiedy zrozumiał, że bez dalszej zwłoki obowiązek nakazywał mu biedz tam, gdzie była prawdziwa boleść, ogarnęło go ciężkie strapienie, w którem pierwszy popęd miłości synowskiej, zwolna pokonany zo stał wzrastającem cierpkiem niezadowoleniem, zwiększającem się w miarę, jak coraz jaśniej zarysowywały się w jego świadomości liczne konflikty przewidywane w przyszłości. A niezadowolenie to, stało się niebawem