Strona:Gabryel d’Annunzio - Tryumf śmierci.djvu/294

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ślić w barwnych obrazach świeżo obiegającą legendę, taką, jaka się urobiła w wierze ludności wiejskiej.
Orestes, będąc braciszkiem u kapucynów, zapoznał się z Symplicyuszem w Sulmone i nabył od niego sztuki czytania przyszłych rzeczy w tarczy wschodzącego słońca. Potem rozpoczął obiegać świat; poszedł do Rzymu i mówił tam z papieżem; w innym znów kraju rozmawiał z którymś królem. Powróciwszy do Chapelles, swej ojczyzny, przebył siedm lat na cmentarzu w towarzystwie kościotrupów, nosząc włosienicę i biczując się dnie i noce dyscypliną. Kazał on w parafialnym, kościele i wzruszał do łez grzeszników. Potem odjechał znów na pielgrzymkę do wszystkich miejsc świętych; przez trzydzieści dni był na górze w Ankonie, dwanaście dni pozostawał na górze św. Bernarda; wdarł się na najwyższe szczyty, gołą głowę wystawiając na śniegi i zamiecie. Powróciwszy następnie do Chapelles znów rozpoczął swe kazania w tamecznym kościele. Wkróce potem wszakże prześladowany, wygnany przez swych wrogów, schronił się na Korsykę i tam stał się apostołem, postanowił przebiegać całe Włochy i zapisywać krwią swoją na drzwiach każdej willi imię przeczystej Dziewicy. Jako apostoł powrócił do swego kraju, oznajmiając, że zobaczył gwiazdę w pośrodku gęstwy drzew i od niej otrzymał „słowo“. I nakoniec, z natchnienia Ojca