Strona:Gabryel d’Annunzio - Intruz.djvu/396

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyzwoloną z wszelkiej nieczystości. Poczujemy się oczyszczonymi oboje, godnymi siebie wzajem po tej pokucie tak długiej i tak bolesnej. Choroba, rekonwalescencya usuną smutne wspomnienie w dal nieokreśloną. I usiłowań wszelkich dołożę, by wymazać z jej duszy wszystko, aż do cienia wspomnień; będę starał się dać jej najzupełniejsze zapomnienie wszystkiego, co było — w wielkiej miłości. Wszelka miłość ludzka wyda się płochą w porównaniu z naszą po tej wielkiej próbie“. Wizya przyszłości paliła mnie niecierpliwością; niepewność stawała się nie do zniesienia już niemal; zbrodnia wydawała mi się wolną od wszelkiej okropności. Wyrzucałem sobie gorzko moje wahanie i opóźnienie, na które wpływał zbytek ostrożności; ale, jak dotąd, jeszcze żaden błysk stanowczy nie rozświecił mi mózgu; nie udało mi się znaleźć sposobu pewnego.
Trzeba tu było, aby śmierć Rajmunda wydawała się naturalną zupełnie. Trzeba, aby sam lekarz nawet nie powziął choćby iskry podejrzenia. Z pośród różnych sposobów, jakie badałem, żaden nie wydał mi się zadawalającym, wykonalnym. A przecież wśród tego oczekiwania na błysk objawienia, nagłego odkrycia sposobu przeprowadzenia zbrodni, czułem się pociąganym do ofiary dziwnym jakimś czarem.
Często wchodziłem niespodziewanie do pokoju mamki z tak mocnem biciem serca, że lękałem się, by nie posłyszała głośnych jego uderzeń. Na