Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/313

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wzrosła w biedzie i często, odwiedzając swą chorą matkę w szpitalu, jadła z nią trochę zupy, którą chorej dawano. To był jedyny posiłek biednego dziecka. Gdy matka umarła, Duse nie miała sobie zaco kupić żałobnej sukienki. I co rok angażowana do innej koczującej trupy, Duse przesuwała się w świecie teatralnym zupełnie nieznana.
Wreszcie gwiazda jej zabłysła jaśniejszem światłem, a stało się to w Ferrarze, wtedy, gdy Duse skończyła właśnie lat ośmnaście. Grała wówczas Julję szekspirowską. I zrywając z tradycją, wprowadziła w czyn prześliczną myśl.
Oto w każdym akcie Julja pokazywała się okryta różami. W ostatnim akcie róże te rozsypywały się na jej żądanie. Publiczność zachwycona tem różanem zjawiskiem, zgotowała Duse owację. W roku 1879 — Eleonora Duse, która już była panią Checci, gra w Neapolu Ofelję, ale bez nadzwyczajnego sukcesu. Nagle — jedna z gwiazd owej trupy zapadła na zdrowiu. Duse zastępuje ją w roli Mai w „Rodzinie Tourhambault“ i w tej zachwyca wszystkich. Koledzy rozentuzjazmowani winszują jej, publiczność obsypuje oklaskami — a artysta Giovanni Emanuel, który był najpierwszym artystą w trupie, wyrobił jej natychmiastowe angagement z podwyższeniem gaży. I od tej chwili Duse stała się ulubienicą włoskiej publiczności. Rossi zaangażował ją do swej trupy w r. 1880. Wszyscy głoszą jej pochwały i triumfy. Sukcesy Sary Bernhard w Turynie w sztukach Dumasa, budzą w Duse chęć spróbowania swych sił w repertuarze francuskim. Na uwagi Rossiego odpowiadała z dumą: „Ci sono anch’io“ i kazała przełożyć dla siebie „Księżniczkę Bagdadu“ i „Zorzę Klaudjana“. Sukces jej był w tych rolach nadzwyczajny. Aleksander Dumas zachwycony żałował, że ta genialna artystka nie jest Francuzką. Triumf Duse ciągle od tej chwili wzrasta i wkrótce wszystkie artystki włoskie zaczynają dusseggiare (naśladować Duse). Znany jest jej związek z d’Annunziem. Książka tego poety p. t. „Il fuoco“, opisująca w sposób niedyskretny ich szaloną miłość,